Operatorzy.net.pl
Dostawcy internetu
Katalog firm ISP
Jednym z najistotniejszych wyzwań obecnego rynku telekomunikacyjnego, jest udostępnienie częstotliwości z zakresów: 791-816 MHz i 832-857 MHz oraz 2500-2570 MHz i 2620-2690 MHz. Jednak udział w przetargach i aukcjach to walka zarezerwowana wyłącznie dla najpotężniejszych operatorów w kraju. W obliczu wciąż zaskarżanych batalii, dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej i jego krytyków, priorytetem stało się znalezienie optymalnej formy wyłaniania zwycięzców. Polska Agencja Prasowa zwraca z kolei uwagę na istotę niedostępności częstotliwości dla lokalnych operatorów. Zdaniem eksperta Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania, Michała Woźniaka, częstotliwości powinny zostać uwolnione, by szansę na wypełnienie tzw. „białych plam” na polskiej mapie internetowej, otrzymali także mali, lokalni dostawcy Internetu.
Oczywiste jest, że realne szanse na wygraną przetargu czy aukcji, mają operatorzy z największym budżetem. Europa zarobiła już na przetargach na częstotliwości (800MHz, 2600MHz – dla LTE, 900MHz, 1800MHz, 2100MHz) niemal 12mld euro. Zdaniem byłej prezes UKE, Anny Streżyńskiej, aukcje organizuje się dla celów fiskalnych, podczas gdy pieniądze powinny być celem wtórnym, natomiast priorytetem – liczba inwestycji. Wydaje się, że operatorzy, biorący udział w przetargach i aukcjach, silniej walczą o eter, a co za tym idzie – o zyski, niż o dobro klienta. Największa batalia toczy się o częstotliwość 800MHz, która pozwala dostarczać ultra szybki Internet do każdego miejsca w Polsce. Minimalna opłata za blok w powyższym paśmie wynosi…250mln złotych.
Warto zaznaczyć, że każdy przetarg, który dotąd organizowano, był zaskarżany. Oferty składało się „w ciemno”, co wiązało się z ryzykiem przewyższenia lub nieosiągnięcia pułapu cenowego. Problem skarg miało wyeliminować wprowadzenie nowej formy rozstrzygnięć – aukcji, którą poparli zarówno duzi operatorzy, jak i UKE, licząc na ogromne zyski z wielokrotnego przebijania ofert.
Prezes UKE podjęła decyzję o wystawieniu częstotliwości na aukcję, gdzie jedynym czynnikiem, decydującym o zwycięstwie, są pieniądze. Wybraną formułę poparł szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Andrzej Halicki. Z kolei zdaniem Michała Woźniaka, który specjalizuje się w przeciwdziałaniu wykluczeniu cyfrowemu, podstawą innowacyjności przestrzeni 800MHz i 2,6GHz, byłoby uwolnienie tych częstotliwości, a w efekcie - dopuszczenie do rynku małych, lokalnych operatorów, którzy niejednokrotnie oferują klientom znacznie korzystniejsze rozwiązania niż rynkowi giganci. Twierdzi on, że znani operatorzy posiadają już wystarczająco dużo częstotliwości.
Decyzję UKE podważył także prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Adam Jasser, twierdząc, że: „Zakres i zasady ogłoszonej przez Prezesa UKE selekcji (...) w niedostateczny sposób chronią stan konkurencji i interesy konsumentów na tym rynku. (...) [Prezes UKE] zdaje się nie mieć jasnej i konsekwentnej wizji rozwoju rynku telekomunikacyjnego w Polsce". Zdaniem Adama Jassera, wyniki aukcji, podobnie jak wcześniejsze przetargi, będą zaskarżane przez przegranych, a postępowania sądowe ciągną się latami.
Przeciwko aukcjom wystąpił również Ludwik Dorn, przewidując dyskryminację i wykluczenie cyfrowe mieszkańców małych miast i wsi. Dostrzegł on problem zawiązującego się sojuszu dwóch potężnych operatorów – T-Mobile i Orange. Stratni byliby wówczas P4 (Play), Polsat Cyfrowy oraz tysiące mniejszych operatorów. Nawet Polkomtel zarzucił UKE sprzyjanie konkurencyjnym operatorom.
Pojawiają się ponadto spekulacje, że w wyniku sprzedaży częstotliwości 800MHz, część Polski zostanie pozbawiona dostępu do Internetu, podczas gdy szacuje się, że już teraz odcięta od sieci jest co 10 miejscowość w kraju.
Michał Woźniak z FWiOO podkreśla bierność gigantów telekomunikacyjnych w działaniach na rzecz swoich klientów. Nie wprowadzają oni żadnych innowacji i korzystają tylko z wdrażanych wcześniej metod. Z problemem braku innowacyjności na rynku komunikacyjnym zmaga się obecnie cała Europa.
Na aspekt braku sprawiedliwości w sprzedaży częstotliwości, zwraca uwagę Polkomtel (sieć Plus) – jeden z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce, który teoretycznie ma sporą szansę w batalii o oferowane pasmo. Zdaniem operatora, organ administracji centralnej nie dba o równość szans. Najwięcej zarzutów płynie w kierunku rzekomo współpracujących ze sobą T-Mobile i Orange. Dłużna nie pozostaje sieć Play. Nasuwa się pytanie - czy w tej prawno-PR-owej batalii, znajdzie się miejsce na dobro i interes klienta? I czy podnoszona „równość” uwzględnia mniejszych, lokalnych operatorów, czy tylko rynkowych gigantów?
Lokalni operatorzy nie rozumieją dlaczego częstotliwości nie są uwalniane do powszechnego użytku, tylko sprzedawane na przetargach i aukcjach, gdzie stają się dostępne wyłącznie dla telekomunikacyjnych potentatów. Optymalne wykorzystanie pasma w służbie klientom jest możliwe tylko wówczas, gdy wszystkie podmioty zyskają do niego dostęp, a nie tylko duzi dostawcy. Przyjęta formuła aukcji, kładzie nacisk wyłącznie na aspekt finansowy, lekceważąc takie kwestie, jak dobro klienta czy zachowania konkurencji.
Wbrew pozorom, lokalni dostawcy Internetu mogą często zaoferować znacznie więcej korzystnych rozwiązań i nowoczesnych technologii niż liderzy na krajowym rynku. Małe firmy działają elastycznie, dopasowując się do indywidualnych wymagań klientów. W przeciwieństwie do operatorów komórkowych, lokalni dostawcy nie nakładają limitów. Zapewniają także super szybkie łącza i liczne profity – rabaty lojalnościowe, hostingi etc. Polityka cenowa zostaje elastycznie dostosowana do specyfiki konkretnego użytkownika – prywatnego czy biznesowego. Indywidualne podejście i rozumienie potrzeb danej społeczności, jest szczególnie widoczne w sytuacjach problemowych. Usunięcie awarii następuje bezzwłocznie, a użytkownik może szybko skontaktować się ze swoim dostawcą – bez konieczności zmagania się z automatycznymi sekretarkami na infoliniach i sporym ryzykiem zbagatelizowania problemu. Dla funkcjonowania i rozwoju małych firm telekomunikacyjnych, każdy klient jest najważniejszy.
Zespół Operatorzy.net.pl